poniedziałek, 11 czerwca 2012

Wieści znad Sekwany

Gdy wszystkie oczy skupiają się na meczach rozgrywanych na stadionach Polski i Ukrainy, w jednym z najważniejszych państw Unii Europejskiej rozgrywa się drugi, decydujący akt walki o władzę. Nieco ponad miesiąc po wyborach prezydenckich Francję czekała "trzecia runda" - bo tak dzisiejsze wybory parlamentarne określały media. To niezmiernie ważne dla całej Europy wydarzenie polityczne.

System wyborczy
Dzisiejsze głosowanie odbywało się w systemie większościowym, a więc w okręgach jednomandatowych. Druga tura odbędzie się za tydzień w niedzielę 17 czerwca. Ordynacja faworyzuje duże ugrupowania polityczne. Jeśli kandydaci którejś z partii uzyskają w pierwszej turze ponad 50 proc. głosów, to zdobywają mandat i w tych okręgach nie ma drugiej rundy. Jeśli nie uzyskają takiego wyniku, tydzień później odbędzie się dogrywka i do udziału w niej przejdą kandydaci z co najmniej 12,5 proc. głosów.

Wyborcy francuscy pokusili się o zmiany ale nie radykalne.

Startujące partie i ich cele

  • Partia Socjalistycznadominujące ugrupowanie na centrolewicy,186 deputowanych, jej kandydat Francois Hollande został miesiąc wcześniej wybrany prezydentem, w ostatnich sondażach uzyskiwała wyniki między 30 a 35%, walczy o samodzielną większość parlamentarną.
  • Unia na rzecz Ruchu Ludowego - ugrupowanie rządzące, dominujące na centroprawicy, posiada 313 deputowanych, w ostatnich sondażach szła łeb w łeb z socjalistami, walczy o utrzymanie większości w parlamencie.
  • Front Narodowy - czołowe ugrupowanie skrajnej prawicy, po przejęciu partii przez młodą, energiczną i pomysłową Marine Le Pen poparcie dla FN znacząco wzrosło, o czym świadczy wynik Le Pen w wyborach prezydenckich i wahające się w okolicach 15% wyniki sondażowe partii w ostatnich miesiącach, w ostatniej kadencji bez deputowanych, dzisiaj walczy o to żeby być niezbędnym "języczkiem u wagi" do większości w Zgromadzeniu Narodowym.
  • Front Lewicy - główna siła skrajnej lewicy, 20 deputowanych, w ostatnich sondażach stabilne poparcie w granicach 7-8%, liczy na współrządzenie z socjalistami w powyborczym, lewicowym gabinecie.
  • Europa-Ekologia-Zieloni - wyborczy współkoalicjant PS, dotychczas 3 deputowanych,w sondażach poparcie około 2%,dąży do stworzenia własnej grupy parlamentarnej (wymagane do tego jest zdobycie 20 mandatów). Wyborczy sojusz z PS może znacznie wzmocnić tę partię w parlamencie.
  • Ruch Demokratyczny - ugrupowanie centrowe o charakterze liberalnym, ma 3 deputowanych,w sondażach z poparciem 1-1,5%, jego głównym celem jest utrzymanie swojego zaplecza parlamentarnego co przy minimalnym poparciu i braku koalicjantów we francuskim systemie wyborczym będzie niezmiernie trudne.
Inne ugrupowania - poza czołową szóstką, tradycyjnie w wyborach we Francji bierze udział cała masa ugrupowań planktonowych w najrozmaitszych okręgowych konfiguracjach koalicyjnych, sojuszowych i blokowych. Warto tu wymienić: Nowe Centrum (liberalne ugrupowanie w koalicji z Unią na rzecz Ruchu Ludowego), Ruch dla Francji (eurosceptyczny koalicjant Unii), Przebudzenie Republiki (tradycyjni gaulliści-sojusznicy Unii), Partia Piratów, Nowa Partia Antykapitalistyczna (trockistowcy przeciwnicy PS i Bloku Lewicy). Jednak znaczenie tych ugrupowań dla wyników wyborów jest znikome.


Mozaikę wyborczą Francji można było dostrzec m.in. na plakatach.



Wstępne wyniki
Według pierwszych nieoficjalnych wyników zdecydowane zwycięstwo odniosła koalicja socjalistów i zielonych, która zdobyła 40% głosów, co ma się przełożyć na ok.300 (w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym) mandatów dla socjalistów i ok.10 dla zielonych, co by oznaczało że ta koalicja nie będzie potrzebować wsparcia Bloku Lewicy (15-20 mandatów) żeby mieć większość w parlamencie.

Unia na rzecz Ruchu Ludowego wraz z sojusznikami łącznie zdobyła 35% co da im prawdopodobnie około 250 deputowanych. O tym czy Front Narodowy (prawie 14% poparcia) i Ruch Demokratyczny zdobędą jakiekolwiek mandaty zadecyduje dopiero przyszłotygodniowa druga runda.

Analiza
Mimo dość silnie odczuwanych skutków kryzysu,  nie doszło do tak radykalnych zmian na francuskiej scenie politycznej jakich udziałem padła Grecja. Można w pewnym stopniu wskazywać system wyborczy jako winnego takiego swoistego odcinania skrajnych skrzydeł francuskiemu życiu parlamentarnemu (wystarczy przypomnieć że prawie co 7 głos, który padł na Front Narodowy może nie dać tej partii ani jednego mandatu) ale nie należy zapomnieć że ponad 3/4 głosów Francuzów padło na siły reprezentujące główny (centroprawicowy i centrolewicowy) nurt polityki.

Z kolei zmiana wahadła politycznego w systemie prawie 2 blokowym takim jak aktualnie mamy we Francji, zwłaszcza w sytuacji gdy jedna ze stron od 10 lat rządziła niepodzielnie nada polityce i administracji francuskiej pewien powiew świeżości, przewietrzy zatęchłą neogaullistowską administrację, która zdążyła się już "przyspawać do stołków".

Należy cieszyć się także z tego że sukces socjalistyczno-zielonej koalicji będzie prawdopodobnie bezwzględny, ponieważ najbardziej prawdopodobnym trzecim koalicjantem byłby Blok Lewicy z Partią Komunistyczną na czele, która z racji swoich skrajnie prospołecznych poglądów na gospodarkę nie jest najlepszym koalicjantem na ciężkie czasy kryzysu w których trzeba zaciskać pasa.

Dominik Nowak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz