Arabia Saudyjska to jedna z
ostatnich monarchii absolutnych na świecie. Także z tego względu, każda zmiana
w elitach władzy wywołuje żywe zainteresowanie komentatorów politycznych. Kiedy więc 16 czerwca
zmarł następca saudyjskiego tronu, książę Nayef bin Abdulaziz al Saud, pytanie o jego
następcę stało się jednym z najczęściej powtarzanych nie tylko w królestwie ale i na całym świecie.
Książę Nayef uznawany był
powszechnie za jednego z najbardziej konserwatywnych członków rodziny al
Saudów. Od 1975 roku pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych, od 2009
również drugiego wicepremiera. W 2011 roku, po śmierci dotychczasowego następcy
tronu, księcia Sultana, Nayef przejął jego funkcję, obejmując jednocześnie
urząd pierwszego wicepremiera. Przez wielu komentatorów opisywany był jako
zdecydowany przeciwnik reform, zwłaszcza tych dotyczących prawa koranicznego,
czy pozycji kobiet. Na arenie międzynarodowej doceniany był przede wszystkim za
szeroką współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Zmarł w Genewie w wieku 78 lat. Po
jego śmierci, przez dwa dni Rada Królewska obradowała nad wyborem kolejnego
następcy tronu. Zgodnie z obowiązującym prawem, sukcesja przechodzi nie z ojca
na syna ale na synów zmarłego w 1953 roku króla Abd al-Aziz ibn Sauda, twórcy
Arabii Saudyjskiej. Wśród 16 kandydatów znaleźli się więc bracia obecnie
panującego króla Abdullaha bin Abd al-Aziz Al Sauda, a także wnuki króla ibn
Sauda.
Nowy następca tronu.
18 czerwca agencja informacyjna Arabii Saudyjskiej
doniosła, że nowym następcą tronu został książę Salman bin Abdulaziz,
dotychczasowy minister obrony, jeden z członków „klanu Sudairi”, założonego
przez siedmiu synów króla ibn Sauda i Hassy bint Ahmad Al Sudairi,
najbardziej wpływowej grupy na dworze saudyjskim.
Książę Salman jest niezwykle
doświadczonym politykiem i mediatorem – bardzo często pełnił tę funkcję w wielu
sporach między członkami rodziny królewskiej. Światopoglądowo konserwatywny, oficjalnie
sprzeciwia się wprowadzeniu w Arabii Saudyjskiej demokracji, z przyczyn
lokalnych i plemiennych. Ponadto uważany za inteligentnego i pracowitego, a czasy
jego administrowania prowincją Riyadh opisywane są jako lata znaczącego
rozwoju, wolne od korupcji. Ponadto jest prominentnym członkiem Rady
Królewskiej odpowiedzialnej za najważniejsze decyzje w polityce dynastycznej.
Utrzymuje również szerokie kontakty ze światem dziennikarzy, wraz z rodziną
jest posiadaczem grupy medialnej wydającej między innymi panarabski dziennik "Asharq
Al-Awsat" oraz "Al Eqtisadiah".
Zmiana jakościowa czy polityczna stagnacja?
Jak ta decyzja wpłynie na dalszą politykę Arabii
Saudyjskiej? Czy książę Salman podoła nowym obowiązkom, zwłaszcza w tak
niespokojnym dla Bliskiego Wschodu czasie? Ta nominacja to niezwykle
dyplomatyczne posunięcie ze strony Rady Królewskiej, a na pierwsze rezultaty
ostatnich wydarzeń będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz